Zapewne wielu z was zna doskonale konstrukcję spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej. Nie zaskoczę nikogo, że spółka ta oferuje w miarę efektywne, pozbawione kontrowersji rozwiązanie, które gwarantuje opodatkowanie dochodów skalą lub 19% podatkiem dochodowym od osób fizycznych (przy symbolicznym opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób prawnych) oraz bezpieczeństwo, rozumiane jako brak odpowiedzialności osobistym majątkiem wspólników spółki.
Ale czy zawsze?
Dociekliwi mogą natknąć się na artykuły publikowane w internecie (a nawet wyroki sądów), które potwierdzają, że jest możliwe pociągnięcie do odpowiedzialności osobistej członków zarządu spółki z o.o., komplementariusza spółki komandytowej (wiem – skomplikowane, dlatego też poniższy piktogram – strzałka przedstawia kierunek odpowiedzialności za długi spółki komandytowej)
SP. K. ——–> SP. Z O.O. ——–> członek zarządu.
Za długi spółki komandytowej odpowiada komplementariusz (subsydiarnie, ale odpowiada), czyli sp. z o.o., a za długi spółki z o.o. odpowiada członek zarządu na zasadzie art. 299 ksh. Daleka droga do takiej odpowiedzialności, można się wybronić, jednak poczytajcie sobie – zwróccie uwagę chociażby na problem momentu w którym członek zarządu powinien złożyć wniosek o upadłość (a teraz mamy nowe prawo upadłościowe!). Prawnicy też się w tym gubią.
Rozwiązanie?
A gdyby tak do struktury spółki komandytowej włączyć spółkę zagrniczoną, dajmy na to np. z raju podatkowego nawet. Proszę sobie wyobrazić próbę nadawania klauzuli przeciwko komplementariuszowi, a dalej – pozywanie członka zarządu spółki zagranicznej 😉 No nie za bardzo wchodzi to w zakres jurysdykcji sądów polskich, zwłaszcza jeżeli dyrektorem spółki jest nominat! Rozwiązanie efektywne i w pełni bezpieczne.
Tym niemniej pamiętajcie proszę, aby takie kroki podejmować rozważnie – zagraniczna spółka będąca komplementariuszem to dodatkowe problemy administracyjne – wszak to właśnie zagraniczna spółka będzie reprezentować spółkę komandytową, podpisywać niektóre umowy lub dokumenty, których prokurent podpisać nie może.
Michał Gawlak – radca prawny
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }