Coraz częściej słychać głosy, że w Polsce, to już się nie da prowadzić działalności gospodarczej. Państwo stawia zasieki w postaci skomplikowanych przepisów podatkowych, przewlekłych procedur czy też corocznie wzrastających należności publicznoprawnych.
Czy nie można w takim razie pomyśleć o przeniesieniu swojej działalności za granicę?
Czy to naprawdę opłacalne?
Otóż tak.
Wystarczy tylko rozejrzeć się dookoła siebie, by znaleźć kraje (europejskie!) przyciągające inwestorów łagodnym systemem podatkowym. Dla przykładu, przeanalizujmy obciążenie z tytułu podatku CIT spółek kapitałowych w kilku państwach.
- Estonia – podatek CIT, co do zasady, nie obciąża dochodu spółki. Płatny jest on dopiero w momencie dystrybucji zysku, np. w postaci dywidendy do majątku prywatnego wspólnika. Wówczas wynosi 20%. Zatem przy prowadzeniu bieżącej działalności gospodarczej podatek nie występuje, ponieważ obowiązek podatkowy jest odsunięty w czasie do chwili owej dystrybucji zysku.
- Litwa – podstawowa stawka podatku CIT wynosi 15%. Natomiast stawka obniżona w wysokości 5% dotyczy podmiotów, których roczny dochód nie przekracza 300 000 EUR oraz które nie zatrudniają średnio więcej niż 10 pracowników w roku.
- Irlandia – podstawowa stawka podatku CIT to 12,5%. Niektóre źródła przychodów opodatkowane są stawką 25%, ale ma ona dość marginalne znaczenie.
- Cypr – podatek CIT 12,5%.
- Malta – efektywnie 5%, więcej piszę o tym tutaj.
Oczywiście, wybór miejsca prowadzenia działalności gospodarczej nie sprowadza się tylko do korzystnej stawki CIT; w grę wchodzą także inne aspekty systemu podatkowego, jak również otoczenia prawnego oraz ekonomicznego.
Może ostatecznie warto wybrać Polskę? W końcu nie wypada tak źle w rankingach (Bloomberg Innovation Index) 😉
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }